Woreczek w groszki tak mi sie spodobał a Wy dodatkowo mnie zmobilizowaliście, że powstały już trzy kolejne :D Fajnie się je szyje więc napewno będzie ich znacznie więcej.
Dwa są na prezent więc póki co nie pokaże ich Wam.
Ostatni za to powstawał tak poprostu ale w trakcie tworzenia zakochałam sie w nim i nikomu już nie oddam:) Jeszcze nie wiem co w nim schowam ale napewno sie przyda. Może za kosmetyczke do torebki będzie robił, albo przywioze w nim wakacyjne skarby:)
Fioletowy materiał już od dawna leżał w szufladzie i w końcu doczekał sie swojej kolejki. Tiul wygrzebałam z siatki od teściowej. Pełno w niej różnych skrawków do wykorzystania :)
Tasiemka z pasmanterii a koraliki są z naszyjnika który swego czasu pękł.
Zakupiłam też kawałek juty potrzebny do "specjalnego zadania" ( o nim będzie później).
Wyjeżdżając na majówke miałam dla Milenki misia w woreczku a jej mamie podarowałam winko w takim pięknym opakowaniu.
A na koniec ekstremalne spanie mojej Paulinki:D Potraficie tak?
Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuję za tak liczny odzew w Candy:D Nie spodziewałam się aż tylu chętnych. Jest mi ogromnie miło. Dlatego postanowiłam, że jeśli uzbiera się 40 uczestników rozlosuje nagrodę pocieszenia.
Woreczek śliczny. Bidna Paula :( ale jak człowiek śpiący to da radę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne woreczki! Groszkowy również :)
OdpowiedzUsuńOto, jak niewiele potrzeba dziecku. Na tym krześle Paula bije na głowę nawet mojego Cudaka :)
Piękny woreczek Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńPrezencik stoi w swoim pięknym opakowaniu i nie zamierzam go ruszać do kolejnego spotkania ;p
To sobie Paula znalazła miejsce na drzemkę ;)