Ostatnio pisałam o moich planach a dziś przyszedł czas na pokazanie efektów.
Niestety na polu szaro, buro i ponuro więc zdjecia słabe :(
Na początek fartuszek dla Paulinki. Teraz tak patrze, że troche krzywy wyszedł hihi.
W między czasie powstały takie oto ptaszki. Myśle że docelowo zagnieżdżą się w rzeżusze albo jakiejś trawce :)
I na koniec ptaszki które stały sie ozdobą mojej kuchni.
Nie wiem gdzie Ty widzisz krzywizny w tym fartuszku. Mnie się bardzo podoba! :)A filcowe ptaszki są po prostu cuuuuudowne!
OdpowiedzUsuńPs. Czy ta weryfikacja słowna jest naprawdę konieczna? :)
japkowa dziękuję za pochwałe i odwiedzinki :)
UsuńCo do weryfikacji to przy komentarzach to szczerze pwoiem nei zwrócilam na to wcześneij uwagi. Jeśli to kłopot i ma zniechęcać do komentowania to już usnęłam :)
Cudne te ptaszki, slicznie zdoia Twoja kuchnie, dziekuje ze do mnie zajrzalas, ja u Cibei tez sie rozgoszcze, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńśliczny fartuszek aż chce sie zabrać do gotowania:) a ptaszki cudne:)
OdpowiedzUsuń