Koty klamkowce pojawiły się także u mnie. Fajna z nich gromadka :) Są cichutkie, nie brudzą ale w zamian chcą wisieć na klamce czy komodzie i koniecznie w miejscu gdzie bedą miały towarzystwo ludzi :D
Mąż niestety uczulony ale pozwolił mi zatrzymać jednego :D Dla pozostałej trójki poszukuje nowego domku :)
Mężowi wapno i zyrtec zapodaj a kociaków nie oddawajcie :) Może następny miot? ;p
OdpowiedzUsuńO jakie słodkie kociaki! Czy to filc? Bardzo fajny pomysł obszycia ich ściegiem dzierganym :) A ostatnie zdjęcie to po prostu wymiata!
OdpowiedzUsuńSusanna tak to filc:)
UsuńAnonimowy wczoraj przyszli znajomi i przygarnęli kociaki. Został mi tylko brązowy :)
Następny miot już w planach;)
To pewnie przez te przekrwione ślepia... nie wiadomo czego się po takim kocie spodziewać ;p
UsuńP.S.
To ja.. vega_s :)
Słodkie i lubią je małe dziewczynki ;d
OdpowiedzUsuńKlamkowce super, a córka pozwala się z nimi rozstać? Bo ja pewne rzeczy muszę robić w ukryciu przed moim Szkrabem - czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal ;p
OdpowiedzUsuńdouchee Paula szybko zmienia obiety swoich zainteresowań i nie było porblemu z rozstaniem.
OdpowiedzUsuń