Kolejna girlanda uszyta. I jak fajnie, że pojawiają się nowe imiona:) Miało być kolorowo i z samochodzikami, więc proszę bardzo!
Coraz częściej trafiają one do małych właścicieli z okazji Chrztu Świętego. Myśle, że jest to super dodatek do głównego prezentu. Zanim dziecko dorośnie do złotych kolczyków czy łańcuszków może cieszyć się magią kolorów na ścianie :)
W następnym poście pokaże komplecik dla dziewczynki, który także jest prezentem na Chrzest.
Śliczna :) i faktycznie swietny pomysl z dodatkiem do prezentu na chrzciny :)
OdpowiedzUsuńAch te kolory.... jak tęcza:)
OdpowiedzUsuńTadzio będzie farciarzem, że mu taka girlanda nad łóżeczkiem zawiśnie:-)
Ta bombowa! Taka kolorowa! Extra! Mogę Ci podrzucić parę nowych imion ha,ha,ha! Moje córki na pewno szału by dostały i z pewnością od razu chciałyby aby mama takie girlandy im uszyła ;))
OdpowiedzUsuńNo to śmiało szyj :D
Usuńale Ty pewnie robisz na maszynie, nie? Nie wiem czy mam ukryte aż tak wielkie pokłady umiejętności ;-)))
Usuń