Moim znakiem rozpoznawczym będą zdecydowanie girlandy :) Znów posypało się kilka zamówień i na inne szycie brak czasu. Maszyna powędrowała do kąta a tkaniny leżą zapakowane w pudle.
Girlande z tego postu zamówiła babcia dla swojej wnuczki która niebawem ma przyjść na świat.Być może już mamusia tuli ją w ramionach a dwie kolorowe sówki czuwają nad jej łóżeczkiem :)
Zdjęcia niestety marnej jakości bo robione komórką :/ Mój aparat w okresie wakacyjnym ciągle gdzieś w świecie. Mam nadzieję, że na dniach go odzyskam :)
Sówki są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudo!!! a kokardki miażdżą :)
OdpowiedzUsuńa oto takie małe wyróżnienie ode mnie : http://www.babskieblogowanie.blogspot.com/2012/08/nominacja-do-liebster-blog-award.html :)