Postanowiłam uszyć sowe ale z nowym przeznaczeniem. Ta częściowo wypełniona jest wkładem poduszkowym a częściowo ryżem :) Stoi sobie stabilnie i podpiera książeczki mojej Paulinki. Uszyłam też drugą do pary ale nie zdążyłam ich razem sfototgrafować bo noc mnie zastała.
Ale śliczna! a pomysł rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńExtra!! To najbardziej kolorowy blog jaki znam :)
OdpowiedzUsuńKarolinko witaj!
OdpowiedzUsuńWłaśnie trafiłam na Twoj blog - tworzysz piękne prace, oczu nie można oderwać.
Na pewno będę u Ciebie częstym gosciem :)
Zapraszam również do siebie
http://kroliczachata.blogspot.com/
Pozdrawiam
Magda
Bardzo ładna sówka. Wiesz ja używam kleju magicznego. Ale będę próbowała też szewskim kleić i na gorąco też sobie zafunduje. Ten magiczny jest fajny bo klei wszystko tylko ma jedną wadę przy duzym kontakcie z wodą się rozpuszcza.
OdpowiedzUsuńCudowna! Do podtrzymywania książek dla dziecka coś takiego jest idealne :) Brak w sówce ciężkości metalowych itp. podpórek, a jednocześnie świetnie pełni swoją funkcję. Świetnie sprawdziłyby się w księgarni/bibliotece dla dzieci, dodają uroku :)
OdpowiedzUsuńSowa mądra głowa:) Dobry pomysł z tym ryżem!
OdpowiedzUsuńPrzy książkach sówka Twa wygląda bardzo właściwie, bardzo na swoim miejscu:)
Śliczna ta Twoja sowa!!!! A pomysł z ryżem naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle miłych komentarzy :D
OdpowiedzUsuńFantastyczna ta sówka.
OdpowiedzUsuń